niedziela, 24 stycznia 2010

Jakoś chłodno się zrobiło...

Jest źle. Trwa w najlepsze najbardziej gorący okres przed sesją zimową. Ostatni tydzień - ostatnia prosta. Moje 2 kierunki wygenerowały mi dość napięty grafik z 12 egzaminami w środku i w międzyczasie kilkoma kolokwiami. Ale nie narzekamy... uczymy się jak tylko jest czas. 

Jutro egzamin z ekonomii integracji europejskiej. Przejrzałam wczoraj notatki i jedyne co mogę powiedzieć - będzie masakra. Przede mną wprawdzie cały dzień na naukę, ale jakoś czarno to widzę. Nie dość, że trzeba się nauczyć wszystkich etapów powstawania UE, integracji walutowej, traktatów, to jeszcze modeli opisujących zachowania poszczególnych krajów w sytuacji nałożenia ceł. Czyli makroekonomia w skali Unii Europejskiej. Kocham to. 

Mróz za oknem nadal daje się we znaki. Dzisiaj ma być -15 stopni. Chcę mieć ferie! Tak jak Monika.