***
Przed drzwiami frontowymi Fafika stanęło widmo sesji. Nikt go nie wpuścił do środka...
***
Studenci rozwijają się kulturalnie. Każdy w swoją, bardzo ekstremalną stronę. I tak właśnie dobiega mnie śpiew jakiegoś chóru z końca korytarza i disco polo zza ściany. W dodatku panuje szeroka tolerancja dla odmiennych upodobań innych mieszkańców i w związku z tym chór coraz bardziej próbuje przekrzyczeć disco... a może to disco chce zagłuszyć chór? Już sama nie wiem... W każdym razie to dziwna mieszanka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz